Wiadomość, o tym, że Volvo wymyśliło koleją istotną rzecz dla ciężarówek, w zasadzie nie zdziwiła mnie wcale. Nie dziwi również tych, którzy pamiętają, że to ta szwedzka firma jest autorem takich perełek, jak automatyczna skrzynia biegów, czy przednie niezależne zawieszenie, o podwójnym sprzęgle nie mówiąc. Jednakże w pewien sposób, informacja znaleziona w wiadomościach transportowych była jednak zdumiewająca. Moje zdumienie bieże się z częstego ostatnio zdania: jak to to tego jeszcze nikt nie miał, przecież to oczywiste. Tak oczywiste, gdy ktoś to poda na tacy. Problem w tym, że na tę tacę włożyło ją Volvo. O co więc chodzi? O pomoc w wygrzebywaniu się wywrotek z błota i śliskich kamieni. Jak wiadomo, wcale nie jest korzystne, gdy napęd na wszystkie osie jest stale włączony, Ponadto nie zapobiega to całkowicie utracie przyczepności problemem jest bowiem proporcja przeniesienia mocy na poszczególne osie. System Szwedów jest sprytny, w sposób inteligentny, dzięki elektronice, decyduje on bowiem kiedy moc przenieść na przednie osie a kiedy na tylne. Dzięki zębatemu sprzęgłu moc przerzucana jest błyskawicznie co powoduje, że ciężarówka nie zdąży się zakopać, gdy już osie, które mają przyczepność wyciągają ją z kłopotów. Pomysł prosty i dlatego genialny.
0 Komentarze
Odpowiedz |
O mnie
Sporo lat na karku, sporo doświadczeń, tych dobrych i tych złych. Jeszcze ciągle umiem się cieszyć, jeszcze ciągle mam nowe pomysły. Dawniej
Wrzesień 2017
Kategorie |