Gigantyczna afera z udziałem Volkswagena (więcej możesz przeczytać tu: Czy największy koncern samochodowy świata jest bankrutem?) może pociągnąć na samo dno nie tylko niemiecki megakoncern. Jak donoszą powszechnie media sprawa zatacza coraz szersze kręgi. O co właściwie chodzi? O chciejstwo polityków i bezkarność koncernów. Razem to przepis na taką aferę jak teraz. Ustalanie coraz wyższych norm jakości spalin, choć wygląda ładnie, nie liczy się (jak się okazało) z możliwościami technicznymi wcale nie biednego koncernu. Ten jednak, miast napluć w ręce i brać się do roboty już w 2009 roku ogłasza sukces - posiada superczystego diesla. Dlaczego tak zrobił bo zasadnie czuł się bezkarny. Jednakże ten powyższy opis stawia pewne dość bulwersujące pytanie: a jak inni dali sobie radę? Wątpliwości Podobne pytanie od dłuższego czasu zadawali sobie ekolodzy. Odpowiedź jest (przynajmniej u nich) jednoznaczna - marnie.
Stąd pojawia się pytanie tytułowe. Opis skąd biorą się te wątpliwości znajdziecie tu:Volkswagen to tylko kamyczek wielkiej lawiny?. Jeżeli podejrzenia okażą się słuszne to ... będzie ciekawie, oj będzie. Chyba lepiej kupić sobie samochód elektryczny.
0 Komentarze
Odpowiedz |
O mnie
Sporo lat na karku, sporo doświadczeń, tych dobrych i tych złych. Jeszcze ciągle umiem się cieszyć, jeszcze ciągle mam nowe pomysły. Dawniej
Wrzesień 2017
Kategorie |